Moja filozofia

                 Wierzę, że każdy człowiek nosi w sobie naturalną zdolność do wzrostu i zmiany — choć czasem trudno ją usłyszeć w zgiełku codzienności, pod ciężarem napięcia czy wśród doświadczeń, które nawarstwiają się latami. Psychoterapia jest dla mnie momentem zatrzymania. To przestrzeń, w której można spojrzeć na siebie z większą łagodnością i zobaczyć niewidoczne wcześniej połączenia: między emocjami, relacjami, historią i sposobami reagowania.

​

                Najważniejsza jest dla mnie relacja oparta na bezpieczeństwie i autentyczności. Zmiana zaczyna się tam, gdzie człowiek czuje, że może być sobą — także z tym, czego jeszcze nie potrafi nazwać. Nie oceniam. Z ciekawością i szacunkiem podążam za wewnętrznym światem pacjenta: jego historią, strategiami radzenia sobie, tym, co zostało mu dane, i tym, co sam stworzył, by przetrwać.

​

               W centrum mojej filozofii stoi uważność i powolne odkrywanie sensów ukrytych pod powierzchnią codziennych reakcji. Proces zmiany widzę jako stopniowe zbliżanie się do siebie — powrót do wewnętrznej spójności, z której można podejmować decyzje bardziej świadomie, łagodnie i odpowiedzialnie wobec siebie.

​

               Pracuję w podejściu integratywnym, łącząc wrażliwość psychodynamiczną z myśleniem systemowym. Dzięki temu patrzę na człowieka wielowymiarowo: poprzez emocje, doświadczenia, relacje rodzinne, życiowe konteksty i wzorce, które ukształtowały jego sposób funkcjonowania. Każda z tych warstw jest ważna — każda może być drogą do zmiany.

​

              Moje rozumienie psychoterapii wykracza poza gabinet. Prowadzę warsztaty dla młodzieży, szkolenia psychologiczne dla firm, kręgi kobiet oraz wyjazdy jogowo-psychoterapeutyczne. W tych miejscach jeszcze wyraźniej widzę, jak bardzo ludzie potrzebują wspólnoty, uważności i przestrzeni, w której można być prawdziwym. Właśnie takie przestrzenie staram się tworzyć — zarówno w pracy indywidualnej, jak i grupowej.

​

              Wszystko, co robię, opiera się na szacunku do tempa drugiego człowieka. Wierzę, że zmiana nie jest nagłym skokiem, lecz delikatnym ruchem w stronę siebie — ruchem, który z czasem buduje trwałość, wewnętrzne oparcie i nową jakość życia.